W środę 20 stycznia w archikatedrze oliwskiej odbyło się główne i zarazem jedyne, z powodu pandemii, nabożeństwo ekumeniczne w ramach tegorocznych obchodów Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan w Trójmieście. Podczas TMoJCh 2021 rozważane są teksty biblijne zaczerpnięte z Ewangelii św. Jana, a hasło biblijne tegorocznego Tygodnia Modlitw brzmi: Trwajcie w mojej miłości, a przyniesiecie obfity owoc. Materiały do ekumenicznych modlitw zostały tym razem przygotowane w żeńskiej wspólnocie zakonnej Grandchamp w Szwajcarii.
Mszy św. w archikatedrze oliwskiej przewodniczył biskup Jacek Jezierski, a koncelebrowali ją m.in. biskupi pomocniczy – Wiesław Szlachetka i Zbigniew Zieliński oraz ks. Dariusz Ławik – archidiecezjalny referent ds. ekumenizmu. Spośród duchownych Kościołów chrześcijańskich byli obecni: bp Marcin Hintz z Kościoła ewangelicko-augsburskiego (przewodniczący gdańskiego oddziału Polskiej Rady Ekumenicznej), który wygłosił kazanie, ks. Dariusz Jóźwik z Kościoła prawosławnego, ks. Sebastian Niedźwiedziński z Kościoła ewangelicko-metodystycznego, pastor Elizabeth Turek z Kościoła anglikańskiego i pastor Tomasz Ropiejko ze Kościoła zielonoświątkowego. W ekumenicznej modlitwie wzięli również udział klerycy, siostry brygidki z Centrum Ekumenicznego w Gdańsku oraz wierni z różnych Kościołów.
W odróżnieniu od poprzednich lat, ze względu na pandemię, nabożeństwo w archikatedrze oliwskiej było jedynym wydarzeniem tygodnia ekumenicznego. Jak zauważył w swoim kazaniu bp Marcin Hintz, Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan można, za redaktorem Janem Turnauem, porównać z ekumenicznym karnawałem. „Znakiem karnawału są maski, jednak w dobie pandemii maska nie jest znakiem ukrycia własnej osobowości, ale troski o drugiego człowieka. Trzymając dystans, chcemy skupić się na modlitwie formującej jedno ciało Chrystusa w oparciu o wzajemną miłość” – powiedział bp Marcin Hintz.
Poniżej publikujemy w całości kazanie wygłoszone przez ks. bpa Marcina Hintza w ramach Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan w archikatedrze oliwskiej dnia 20 stycznia 2021 roku. Zachęcamy do lektury.
Tekst kazalny: J 13,1-15.34-35 – przekład Biblii Ekumenicznej.
1. Przed świętem Paschy Jezus, wiedząc, że nadeszła Jego godzina, aby przeszedł z tego świata do Ojca, umiłował swoich w świecie, i to umiłował ich do końca. 2. Podczas wieczerzy, gdy w sercu Judasza, syna Szymona Iskarioty, diabeł wzniecił zamiar, aby Go wydać, 3. Jezus, wiedząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce i że od Boga wyszedł i do Boga idzie, 4. wstał od stołu, złożył szaty, wziął prześcieradło i nim się przepasał. 5. Potem nalał wody do misy i zaczął myć nogi uczniów, i wycierać prześcieradłem, którym był przepasany. 6. Podszedł do Szymona Piotra. Ten powiedział do Niego: Panie, Ty mi będziesz mył nogi? 7. Jezus mu oznajmił: Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, zrozumiesz to później. 8. Powiedział Mu Piotr: O nie, nie będziesz nigdy mył moich nóg. Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną. 9. Powiedział więc do Niego Szymon Piotr: Panie, nie tylko moje nogi, ale także ręce i głowę. 10. Odpowiedział mu Jezus: Wykąpany nie ma potrzeby się umyć, chyba że nogi, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy. 11. Wiedział bowiem, kto ma Go wydać, dlatego powiedział: Nie wszyscy jesteście czyści. 12. Kiedy umył im nogi, założył szaty, znowu zajął miejsce przy stole i powiedział do nich: Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? 13. Wy nazywacie Mnie Nauczycielem i Panem i dobrze mówicie, bo Nim jestem. 14. Jeśli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wy powinniście sobie nawzajem umywać nogi. 15. Dałem wam przykład, abyście i wy czynili, co Ja wam uczyniłem. 34. Nowe przykazanie wam daję, abyście się wzajemnie miłowali. Jak Ja was umiłowałem, tak i wy miłujcie jedni drugich. 35. Po tym wszyscy poznają, że jesteście Moimi uczniami, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali.
Najprzewielebniejsi Księża Biskupi, Przewielebni Księża, Wielebne Siostry Zakonne, Siostry i Bracia w Chrystusie,
tegoroczny Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan jest inny. Jest to tydzień, jak niektórzy powiedzieli, modlitw w cieniu pandemii. W naszej gdańskiej, trójmiejskiej rzeczywistości, co roku spotykamy się między 18 a 25 stycznia w różnych świątyniach chrześcijańskich, a także łączymy się w modlitwie o pokój z braćmi Żydami i Muzułmanami. W tym roku jest inaczej – uzgodniliśmy, że spotykamy się na jednym nabożeństwie, jednej, wspólnej modlitwie w tegorocznym Tygodniu Modlitw, który ma nas umocnić, a tym Słowem Bożym, które ma nas przez ten czas prowadzić, to Słowo zapisane w Ewangelii św. Jana: Trwajcie w mojej miłości, a przyniesiecie obfity owoc.
To jedno zwiastowanie, to jedno nabożeństwo i te modlitwy, które dzisiaj zanosimy do Boga, mają zebrać wszystkie nasze myśli i modlitwy, które proszą Boga o zbliżenie pomiędzy chrześcijanami. Nie tylko w naszym mieście i w kraju, ale na całym świecie. Ten Tydzień Modlitw w takiej formie nie jest tylko naszym udziałem. Większość świata przeżywa to szczególne doświadczenie pandemii, które buduje dystans między ludźmi. Zalecamy dystans społeczny, trzymanie odległości, ale nie boimy się być ze sobą.
Znakiem tegorocznych nabożeństw, nie tylko tego ekumenicznego, ale i wszystkich, jest to, że jesteśmy w maskach zasłaniających nasze twarze. Ale nie dlatego, że chcemy wtopić się w tłum, że nie chcemy ukazać swoich osobowości, lecz dlatego, że troszczymy się wzajemnie o siebie. Wybitny polski ekumenista, redaktor Jan Turnau, mówiąc o warszawskich obchodach Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, które trwają tam przeszło 20 dni, mawiał, że jest to karnawał ekumeniczny. Znakiem karnawału są zakładane na twarze maski, by ukrywać swoją osobowość, ukryć to, kim się jest. My zasłaniamy swe twarze, by wyrazić swą troskę o drugiego człowieka. Modlimy się i chcemy skupić się wokół przesłania na dzisiejszy dzień, formując jedno ciało, koncentrując się wokół tych słów: Miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem.
Troska naszego Pana, Jezusa Chrystusa, która została ukazana przez słowo Janowej Ewangelii, w które dzisiaj się wsłuchaliśmy, pokazuje nam jak my, chrześcijanki i chrześcijanie, powinniśmy troszczyć się o drugiego człowieka, o wszystkie jego potrzeby, o jego troski, ale nade wszystko o duchowe życie. Jezus pokazuje nam, jaką drogą mamy iść. Nie drogą wywyższania się i pouczania, ale drogą służby i przykładu, przykładu pokory i często odwrócenia naszych myśli, porzucenia schematów, które wydają się nam być przypisane do naszej religijności i pobożności. Szymon Piotr początkowo nie był w stanie zrozumieć tego, co Jezus chciał mu uczynić i dopiero nauczanie Jezusa, spokojne budowanie argumentacji, zmieniło jego myślenie, że poszedł jeszcze o krok dalej i prosił, by Jezus całkowicie go obmył. Wtedy usłyszał: wykąpany nie ma potrzeby się umyć, chyba że nogi, bo cały jest czysty. I dodał wtedy nasz Pan: i wy jesteście czyści. Jeśli jesteśmy w Chrystusie, jesteśmy nowym stworzeniem, jesteśmy oczyszczeni przez Jego ofiarę, którą złożył za nas i chce abyśmy my podążali tym przykładem, Jego drogą, drogą służby, poświęcenia, troski także o cielesny wymiar naszego człowieczeństwa, bo jak rzadko kiedy właśnie tegoroczny Tydzień Modlitw o Jedność Kościoła mówi nam o formowaniu jednego ciała. I symbolika tekstów, które w tym roku mieliśmy wspólnie rozważać, właśnie nas w tym kierunku prowadzi.
Jesteśmy w tym roku zaproszeni, by trwać w Chrystusie, który jest źródłem wszelkiej miłości. Tegoroczne teksty biblijne, modlitwy, przygotowane są przez wspólnotę Grandchamp w Szwajcarii. To żeńska wspólnota zakonna złożona z przedstawicielek różnych chrześcijańskich wyznań, założona wiele lat temu przez Matkę Geneviève Micheli, która w 1938 roku tak przedstawiła swoją drogę i powołanie tej wspólnoty, odnosząc się do czasów, w których żyli – a był to zaledwie rok przed wybuchem II Wojny Światowej. Matka Geneviève tak napisała: „Czasy, w których żyjemy, są niepokojące, a zarazem wspaniałe. To czasy niebezpieczne, w których brakuje dbałości o duszę, czasy, w których śmiałe ludzkie dokonania wydają się zagrażać duchowości…”. I dalej Matka wspólnoty z Grandchamp pisze: „I myślę, że nasza cywilizacja zginie w tym zbiorowym szaleństwie hałasu i prędkości, w którym żadna istota nie jest w stanie myśleć… Jako chrześcijanie znamy pełną wartość życia duchowego. Na naszych barkach spoczywa ogromna odpowiedzialność i musimy być jej świadomi – powinniśmy połączyć wysiłki i pomagać sobie nawzajem w tworzeniu narzędzi do utrzymania spokoju, w tworzeniu oaz spokoju, ośrodków, w których dzięki wewnętrznemu wyciszeniu możliwe stanie się odwołanie do stwórczego słowa Bożego. To kwestia życia i śmierci”.
Już po wojnie, Matka Geneviève w szwajcarskim Grandchamp zbudowała ekumeniczną wspólnotę, która przejęła reguły z Taizé i stała się – obok Taizé, wspólnoty męskiej – żeńską, ekumeniczną wspólnotą troszczącą się o modlitwę, o drugiego człowieka, przyjmując gościnność i otwarcie, a zarazem potrzebę budowanie miejsca dla wyciszenia chrześcijanek i chrześcijan różnych wyznań. I w tym roku wspólnota z Grandchamp zaproponowała nam teksty modlitw, biblijne myśli, impulsy do naszej duchowej refleksji, do wyciszenia i do formułowania jednego, duchowego ciała, byśmy trwali w Chrystusie, by wzrastał owoc solidarności i świadectwa. Bo trwać w Chrystusie to wydawać owoce. Siostry cytują więc słowa Ewangelii: Trwajcie w mojej miłości, a przyniesienie obfity owoc. Słowa zapisane przez Matkę Geneviève, tuż przed wybuchem II Wojny Światowej, są wciąż aktualne. Przeżywamy pewien swoisty moment niepewności, który nie jest budowany wokół wojny, ale wokół czegoś, co jest niewidoczne, a powoduje, że my zasłaniamy swoje twarze, że nie możemy wypełnić wszystkich miejsc w kościołach, że rezygnujemy z ekumenicznych nabożeństw w naszych niewielkich często świątyniach. Ale mimo to, i przeciw temu, jesteśmy dzisiaj tutaj w oliwskiej katedrze, by złożyć świadectwo trwania w Bożej miłości i przynoszenia obfitego owocu, wymiany duchowych darów, wzajemnego trwania w modlitwie, dzielenia się tym, co mamy i pełnienia służby pojednania. Jak podpowiadają nam siostry z Grandchamp, trwać w miłości Bożej to być wpierw pojednanym ze sobą, wewnętrznie zintegrowanym, a drogą do tego jest wyciszenie i modlitwa, droga spojrzenie w siebie, w swoją duszę, sumienie. Będąc wewnętrznie zintegrowanym, pojednanym z sobą, możemy innym nieść miłość trwając w miłości, trwając w tym, co powierzył nam nasz Pan i Zbawiciel, Jezus Chrystus.
Wierzymy, że za rok o tej porze, między 18 a 25 stycznia, wróci Tydzień Modlitw do wszystkich naszych kościołów, kaplic, że znowu będziemy mogli modlić się pokój i być blisko siebie, bez zasłoniętych twarzy, bez społecznego dystansu, w serdeczności i wzajemnej służbie. A dzisiaj przyjmujemy ten czas jako doświadczenie, jako coś, przez co musimy przejść, by wyjść z tego wzmocnieni. A będzie to możliwe tylko wtedy, gdy będziemy trwać w Chrystusowej miłości i wzajemnie przynosić obfity owoc.
Amen.